04 maja 2014, 22:41
Przekonałam się na własnej skórze, że ponad 3 miesięczny brak kontaktu z nim, wcale nic nie zmienił , a wręcz pogłebił moje zauroczenie. I pewnie nie byłoby w tym nic dziwnego gddyby nie fakt, że: to jest totalnie platoniczne, jednostronne, uczucie do dużo starszego, żonatego i dzieciatego faceta. Ja też mam rodzinę, paradoksalnie, całkiem udana. Całkiem, niecałkiem, najwidoczniej....
Jestem w kropce, każdego dnia poświęcam przynajmniej kilka minut nad tym, jak sprawić, abyśmy się jeszcze spotkali.
Czasem liczę na to, że może konfrontacja mojego uczucia z rzeczywistościa może by mi pomogła.
Matko, ale jestem naiwna.....To takie patetyczne.....